Naruszenie
To przepełnione atmosferą minionych wieków i zdarzeń terytorium, gdzie każdy przedmiot ma swoją wartość, stało się na chwilę rodzajem laboratorium zdarzeń. Próby odnalezienia pola dla własnych działań, w tym specyficznym kontekście często przeradzały się w odnajdywanie zupełnie nowych sensów zarówno dla prezentowanych eksponatów jak i dla aktualnych ingerencji. Jednak konfrontacja z przestrzenią muzealną zawsze była dla mnie niezwykle inspirująca.
Jednym z pierwszych dokonanych przeze mnie naruszeń była wystawa Oikos (2001 rok), w piwnicy bydgoskiego Muzeum Okręgowego. Ta sugestywna przestrzeń składająca się z systemu korytarzy i kilku pomieszczeń nasunęła mi bardzo oczywiste skojarzenie z zalaną wodą piwnicą.